Anna Lewandowska, choć ma świetną, wysportowaną figurę, raczej unika zmysłowych sesji, które by ją podkreślały. Stroni też od rozbierania się w sieci, a bikini to wszystko, na co mogą liczyć fani. A raczej mogli. Bo teraz Lewandowska poszła o krok dalej i pokazała się topless. Oczywiście tyłem.