Wojciech Fibak poznawał młode dziewczyny z bogatymi biznesmenami?
Poznajcie druga twarz znanego sportowca i kolekcjonera sztuki.
Znany tenisista na emeryturze, kolekcjoner sztuki i miliarder ma jeszcze jedno zajęcie. W wyniku prowokacji dziennikarskiej tygodnika Wprost na jaw wyszło, że Wojciech Fibak kojarzy ze sobą ludzi. Są to zawsze specyficzne i bardzo konkretne pary: ładne i młode dziewczyny oraz starci i bogaci biznesmeni.
Dziennikarka na co dzień pisząca dla gazety NIE podając się za dziewczynę chętną do poznania starszego i bogatego mężczyzny umówiła się z Fibakiem na spotkanie.
On Ci pomoże w jakichś rzeczach, kosztach studiów, z opłatą za telefon - wychwalał zalety swojego bogatego znajomego z Nowego Jorku Fibak.
Na kolejne spotkanie dziennikarka przyprowadziła ze sobą koleżankę, która też udawała chętną do "wyswatania". Podczas spotkania milioner rzekomo chciał pocałować dziewczynę.
Później z Fibakiem skontaktował się Sylwester Latkowski, naczelny tygodnika Wprost, wyjaśniając mu, że cała sprawa jest prowokacją.
- Jezu, dobrze. Ja wiedziałem od początku, że to jest wpadka. Wie pan, ja wszystkim pomagam, ja jestem otwarty, ja z tego nic nie mam. Panie Sylwestrze, nie wiem, na co mogę liczyć. Na jakiś pana cień człowieczeństwa i jakiejś sympatii w moją stronę. Na pewno wszystko to będzie niesmaczne bardzo, dla "Wprost" też. Ja uważam, że jesteśmy wszyscy przegrani, jeżeli to pójdzie. Takie jest moje zdanie. Ja ze swej strony zapewniam współpracę na wszystkich frontach - mówił mu Fibak.
(fot. ONS.pl)
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.