Tak Czesław Mozil przebalował całą noc!
Ruszyć w miasto, bawić się szampańsko do samego rana i obudzić z nieco ciężką głową. Takie życie uwielbiają muzycy całego świata. A Czesław Mozil (30 l.) jest przecież artystą pełną gębą. I udowadnia to na każdym kroku.
Bez dwóch zdań, sympatyczny akordeonista z Danii potrafi cieszyć się życiem, sławą i popularnością. I mimo coraz większych zarobków wciąż pozostaje sympatycznym urwisem. A takich zawsze uwielbiały kobiety...
Kilka dni temu Mozil dał świetny koncert w warszawskiej Kinotece, a jak wiadomo po występie należy odreagować. I z tego niepisanego prawa każdego muzyka postanowił skorzystać juror X Factora. Jeszcze dźwięki jego własnego akordeonu nie przebrzmiały mu w uszach, gdy gwiazdor kazał wieźć się taksówką do domu.
Nie zabawił tam długo, bo relaks przed telewizorem zupełnie nie leży w jego naturze. Kolejnym przystankiem była już lokal, gdzie zbiera się artystyczna bohema stolicy.
Ale jedna knajpka to było za mało, by zaspokoić chęć zabawy, która tego wieczoru drzemała w muzyku. Do następnego przybytku Mozil poszedł już piechotą. Oczywiście nie sam, tylko w otoczeniu ponętnych blondynek. Tak, to miejsce musiało przypaść mu do gustu, bowiem został tam aż to bladego świtu.
Choć słońce zaczęło się budzić do kolejnego dnia, to Czesław i jego znajomi nie mieli jeszcze dosyć zabawy. Ale nawet najbardziej rozrywkowe knajpy też trzeba czasem zamykać, więc wesoła gromadka przeniosła się na prywatkę do jednego z mieszkań znajomych, po drodze wstępując do sklepu. Ta noc była dla Mozila wyjątkowa udana. Ale czy poranek okazał się równie przyjazny?
(fakt/PSz)
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.