"Sekrety chirurgii": mąż Marii Czubaszek też chciał się poddać operacji!
Marzył o operacji podbródka. Niestety, nie pozwoliło mu na to zdrowie.
Mąż chciał sobie podciąć gardło, bo ma zwisający podbródek, czyli jak mówią fachowcy tzw. gardło pelikana. Po rozmowach z uroczym panem doktorem wydawało się, że taki zabieg jest możliwy. Niestety, kiedy mąż zrobił badania, okazało się, że ma za dużą krzepliwość krwi, aby poddać się operacji. Z kolei ja miałam mieć zrobione dwa zastrzyki, żeby zmniejszyść zmarszczki bruzdowe – zdradziła Czubaszek. I dodała: - Pan doktor zaczął mi się bardzo wnikliwie przyglądać, czego mu nie zazdroszczę, i wypatrzył, że mam też pomarszczone powieki. Powiedziałam mu, że w tym wieku cała jestem pomarszczona. Ale oczywiście zgodziłam się na zabieg, wiedząc, że będą przy tym kamery.
Nie widzę nic złego w operacjach plastycznych, jeśli nie prowadzi to do przesady. I dziwi mnie, że robi się z tego taką tajemnicę. A jeszcze bardziej dziwi mnie, że niektóre panie zapieranie się tego, i jeszcze twierdzą, że ich młody wygląd to zasługa genów, albo seksu. Może ktoś w to wierzy, ale ja jestem średnio wierząca – stwierdziła Maria. - Dla mnie występ w telewizji, w jakimkolwiek programie, to nie jest jakieś wielkie przeżycie, które potem wspominam przez lata i przed śmiercią będzie mi się przewijało przed oczami.
Najważniejsze, żeby nie żałowała wzięcia udziału w takim programie, prawda?
(Fakt/PSz)
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.