Robert Kozyra: Nie chciałem być pierdołą!
Robert Kozyra przyznaje, że dopiero po czterdziestce zaczął korzystać z życia. Nareszcie może robić tylko to, co sprawia mu przyjemność.
Juror Mam talent żałuje, że między trzydziestką i czterdziestką tak intensywnie pracował. Zdaje sobie jednak sprawę, że dzięki temu jest dziś we właściwym miejscu.
Pracując w radiu, mało spałem. Ale gdy przychodziłem do pracy, byłem jak dynamit. Jako lider nie mogłem i nie chciałem być pierdołą - zdradza Twojemu Imperium Kozyra.
Były szef Radia ZET cieszy się, że nie musi już całych dni przesiadywać w biurze. W zasadzie jego życie to w tej chwili niekończący się urlop. Nawet pracę na planie Mam talent i Czasu honoru traktuje wyłącznie w kategoriach przyjemności.
Zazdrościcie mu trochę?
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.