Renata Dancewicz: Chcę wypisać się z Kościoła
Renata Dancewicz, jedna z najbardziej cenionych polskich aktorek, nieczęsto udziela się w mediach. O swoim życiu prywatnym mówi niewiele, na imprezach bywa rzadko. Jednak nie boi się wyrażać swoich poglądów, nieraz kontrowersyjnych. Jak wtedy, gdy opowiedziała się za prawem do adopcji dzieci dla par homoseksualnych, czy bezwarunkowym prawem do przeprowadzania aborcji.
W najnowszym wydaniu tygodnika Wprost poruszono temat billboardów, które pojawiły się w kilku polskich miastach "Nie zabijam, nie kradnę, nie wierzę".
Dotychczas oddawaliśmy pole walki w fundamentalnych kwestiach społecznych. W Polsce ateizm nadal kojarzy się z brakiem zasad moralnych i brakiem głębszych wartości. Ulegamy powszechnemu żargonowi kościelnemu, który pobłażliwie lub pretensjonalnie patrzy na niewierzących - wypowiada się Dancewicz.
Sama wyznaje, że chce dokonać apostazji, to znaczy wystąpić z Kościoła.
Chcę wypisać się z Kościoła. Wkrótce przystąpię do apostazji, bo myślę o tym już od dłuższego czasu. Muszę tylko zabrać dwoje świadków i udać się do rodzinnego miasteczka, do parafii, w której zostałam ochrzczona.
Żałuje także, że niegdyś ochrzciła swoje dziecko, jak twierdzi, uległa wtedy presji społeczeństwa.
(fot. Fotografia: AKPA)
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.