Prokuratura zbada, czy Marek B. mówi prawdę!
Czy badania genetyczne potwierdzą tłumaczenia popularnego aktora? Wygląda na to, że to jeszcze nie koniec kłopotów Marka B.
Gwiazdor takich seriali jak "Na dobre i na złe" oraz "Na krawędzi" usłyszał już zarzut posiadania narkotyków. B. tłumaczy jednak, że 8 gramów marihuany znalezionych przez policję w bagażniku jego samochodu, ktoś mu podrzucił. Teraz, jak informuje "Super Express", prokuratura zbada, czy aktor mówił prawdę.
W związku z tym, że Marek B. twierdzi, że zawiniątko z badaną substancją ktoś mu podrzucił, chcemy stwierdzić, czy na opakowaniu są ślady biologiczne Marka B. - powiedział prokurator Przemysław Nowak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Ze względu na niewielką ilość musieliśmy zdecydować się tylko na jedno badanie: genetyczne albo daktyloskopowe. Wybraliśmy genetyczne ze względu na większą szansę uzyskania pozytywnego rezultatu - dodał.
Co ciekawe, jak donosi "Super Express", Marek B. miał zapewniać swoich znajomych, że sprawa zostanie wkrótce umorzona. Jednak w tej sytuacji, by mieć całkowitą pewność, musi poczekać na wyniki badań.
Jaki finał znajdzie ta sprawa?
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
