Trwa ładowanie...
28-07-2014 13:31

"Pitbull": nie żyje pierwowzór serialowego bohatera!

"Pitbull": nie żyje pierwowzór serialowego bohatera!
d30s6m4
d30s6m4

Tego nikt się nie spodziewał. Na facebookowym profilu "Pomagamy Sławkowi Opali" została opublikowana wstrząsająca informacja.

Wczoraj w nocy Sławek popełnił samobójstwo. Jest to dla nas cios, po którym się nie podniesiemy. Nie chcę pisać więcej - napisała Katarzyna Dąbrowska, rzeczniczka prasowa Opali.

Pod wiadomością błyskawicznie zaczęły napływać kondolencje, choć mało kto naprawdę uwierzył w to, co przeczytał. Czy to możliwe, że Sławomir Opala, pierwowzór Despero, głównego bohatera "Pitbulla" Patryka Vegi, nie żyje?

Mężczyzna wyszedł niedawno z więzienia i odzyskał upragnioną wolność. Za wszelką cenę chciał rozpocząć nowe życie, choć miał świadomość, że z jego życiorysem łatwo nie będzie. Przez jednych uznawany za ikonę policji, przez innych za bezwzględnego bandytę.

d30s6m4

Sławomir Opala to były policjant z wydziału zabójstw Komendy Stołecznej Policji. Pracował nad sprawami zabójstw, które z góry skazane były na niepowodzenie. Miał informatorów w przestępczym świecie. Choć jego metody dochodzenia do prawdy często uważane były za kontrowersyjne, to za swoją służbę został odznaczony Brązowym Krzyżem Zasługi. Funkcjonariusz był również jednym z bohaterów i zarazem narratorem w dokumentalnym serialu "Prawdziwe psy" Patryka Vegi. Historia policjanta zainspirowała reżysera do stworzenia filmu "Pitbull", a jego postać została pierwowzorem dla komisarza Despero. Występy na ekranie sprawiły, że Opala szybko zyskał ogromną popularność. Jednak nie wszyscy cieszyli się z jego sukcesów.

Współpracownicy Opali, delikatnie mówiąc, nie pochwalali jego kariery w mediach. W rezultacie mężczyzna odszedł ze służby w policji i rozpoczął pracę jako negocjator w biurze detektywa Krzysztofa Rutkowskiego. Po jakimś czasie zrezygnował ze stanowiska. Zatrudnienie znalazł dopiero w sklepie z telefonami komórkowymi. Nie spodziewał się, że to właśnie tutaj rozegra się prawdziwy dramat.

W maju 2011 roku został zatrzymany w sklepie przez Centralne Biuro Antykorupcyjne pod zarzutem m.in. udziału w mafii pruszkowskiej, wymuszeń rozbójniczych i brania łapówek.

Według prokuratury, Opala miał zdradzać gangsterom poufne informacje, wyjawiać daty zaplanowanych przez policję działań czy przekazywać znaczące dokumenty z prowadzonych śledztw. Za przekazywanie tych cennych informacji policjant miał otrzymywać ogromne sumy pieniędzy i kokainę.

d30s6m4

Sławomir Opala bardzo długo nie przyznawał się do winy. Nie miał sobie nic do zarzucenia, jednak zeznania kluczowego świadka koronnego "Brody" z dnia na dzień coraz bardziej obciążały policjanta. Po długiej walce w sądzie funkcjonariusz nieoczekiwanie dobrowolnie poddał się karze. Został skazany na 2,5 roku więzienia bez jakiejkolwiek możliwości kontaktu ze światem zewnętrznym. Zyskał status więźnia, jaki przyznaje się najbardziej niebezpiecznym gangsterom. Po wyjściu z więzienia udzielił wywiadu, w którym przyznał, jak zamierza spędzić resztę życia.

Mam 47 lat, z wykształcenia jestem psem, do branży nie mogę wrócić. A ze swoim CV nie pójdę przecież ani do pośredniaka, ani nie roześlę go po firmach. Tak naprawdę nie wiedziałem, co mnie czeka za bramą. Czy dostanę zielone światło na początek, czy może przejdę twardy reset i wszystko będę musiał zaczynać od zera. Na szczęście przyjaciele podali pomocną dłoń. Pracuję, wróciłem do normalnego życia, o więzieniu już zapomniałem. (...) Napiszę pewnie książkę, ale to będzie wszystko, co mam do powiedzenia na ten temat. Odrzucam propozycje wywiadów, filmów dokumentalnych. Nie chcę odkurzać twarzy, bo anonimowo łatwiej się żyje. Nikogo też na pewno nie będę przekonywał, przed nikim nie zamierzam się tłumaczyć, niczego nie będę wyjaśniał. Nie czuję się skrzywdzony przez system i nie będę go atakował - stwierdził.

Zgodnie z zapowiedzią, po tych słowach Sławomir Opala zniknął z mediów. Jedynie raz na jakiś czas zgadzał się na rozmowę z wybranymi dziennikarzami.

d30s6m4

Informacja o śmierci mężczyzny, która pojawiła się na facebookowym profilu "Pomagamy Sławkowi Opali", niejednemu zmroziła krew w żyłach. Rzeczniczka prasowa Opali nie chce udzielać szczegółowych informacji na temat tego, co konkretnie się wydarzyło oraz w jakich okolicznościach zginął policjant. Choć wiele osób wciąż nie może uwierzyć w to, co się stało, na Facebooku pojawiają się kolejne wpisy potwierdzające tę informację.

Z ogromnym żalem i szokiem chcę Was poinformować, że nasz przyjaciel Sławek popełnił dziś w nocy samobójstwo. Ostatnie lata i przeżycia były dla Niego straszne, oskarżenie o rzeczy, których nie zrobił, wyrok skazujący i pobyt w więzieniu... próby powrotu do normalnego życia... brak mi ku**a słów... Musiało być naprawdę źle, a my nic nie widzieliśmy i nie pomogliśmy - zawsze uważałem, że "Sławek to twardziel, prawdziwy pies da radę" wyjdzie z każdego g*wna... życie kilku sku***synów z jakimi się zetknął, jednak go złamało... Sławek, nie napiszę, że się zgadzam z tym, co zrobiłeś. Nie godzę się z tym, nie ogarniam tego, ale będzie mi Ciebie tutaj bardzo brakować , do zobaczenia po tamtej stronie - napisał mecenas Maciej Morawiec, adwokat i przyjaciel byłego policjanta (zachowano oryginalną pisownię).

Według informatorów serwisu aleseriale.pl, Opala od dłuższego czasu zmagał się z depresją. Wciąż czekamy na oficjalny komunikat rodziny byłego policjanta.

d30s6m4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Paweł Kapusta - Redaktor naczelny WP
Paweł KapustaRedaktor Naczelny WP
d30s6m4