Nergal zatrzymany w Rosji! AKTUALIZACJA: Sąd zdecydował o deportacji!

Nergal i pozostali muzycy zespołu Behemoth zostaną decyzją sądu deportowani z Rosji.

W środę wieczorem polskie media społecznościowe obiegła bardzo niepokojąca informacja. Adam "Nergal" Darski został zatrzymany przez rosyjskie służby.

Muzyk wraz z członkami swojego zespołu Behemoth wybrał się za naszą wschodnią granicę w ramach trasy koncertowej Russian Satan. Dziś wiadomo, że zostanie ona odwołana. Wiadomość nagłośnili znajomi Darskiego, którzy na jego prośbę publikują na swoich profilach treść SMS-a. Jak tłumaczy w nim Nergal, do zajścia doszło pod pretekstem posiadania przez Polaków nieważnych wiz.

Zostaliśmy zatrzymani przez służby imigracyjne pod pretekstem złych wiz. Kiedy powiedziałem, ze nie ruszymy sie z klubu bez obecności kogos z polskiej ambasady zagrozili ze wywiozą nas siła. Zabrali nas busem w towarzystwie ok 10 funkcjonariuszy do gmachu FMS (federal migration service). Próbowaliśmy sie dodzwonić do polskiej ambasady w ekaterinburgu ale nikt nie odbiera. Jeśli można prosze skopiować ta wiadomość i podzielić sie nia wszędzie gdzie sie da. Teraz czeka nas pewnie wielogodzinne przesłuchanie. Koncert sie na pewno nie odbędzie. Teraz juz tylko chcemy spokojnie wrócić do hotelu i w dalszej kolejności do Polski... Głowa tego muru nie rozbijemy. Pozdr. Nergal - czytamy (zachowano oryginalną pisownię).

Trzymamy kciuki, by sprawa jak najszybciej się wyjaśniła.

AKTUALIZACJA

W środę wieczorem Adam Nergal Darski poinformował, że razem z pozostałymi muzykami trafi do aresztu, a następnego dnia o 9 rano czeka go proces. Od tego momentu z liderem grupy Behemoth nie ma kontaktu. Sprawą zajmuje się Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Sprawa jest wyjaśniana z rosyjską służbą migracyjną. Muzyk nie miał wizy zezwalającej na wykonywanie pracy w Rosji - poinformował rzecznik MSZ, Marcin Wojciechowski.

Najnowsze informacje wskazują, że sąd nakazał deportację muzyków. Dodatkowo każdy z nich będzie musiał zapłacić karę grzywny w wysokości ok. 200 złotych.

(fot. facebook.com)