Mel Gibson ponownie złapał bakcyla
Mel Gibson postanowił wrócić do aktorstwa, ponieważ "nadal ma wiele do zaoferowania".
Australijczyk, które ostatnie osiem lat spędził po drugiej stronie kamery, jakiś czas temu zdał sobie sprawę, że warto wrócić do dawnego zawodu.
- Cóż... usunąłem się w cień po roli w "Znakach", bo czułem, że coś jest nie tak, że nie sprawia mi to już satysfakcji - tłumaczy Gibson. - Skupiłem się więc na reżyserii, produkcji, pisaniu scenariuszy. Ostatnio jednak znów złapałem bakcyla. Pomyślałem, ni stąd ni zowąd, że być może po tych wszystkich latach nadal mam wiele do zaoferowania. Miałem szczęście, że akurat w tej chwili wpadł mi w ręce scenariusz do naprawdę dobrego filmu "Edge of Darkness". Gdyby nie ten projekt, pewnie znalazłby się jakiś inny, ale ten był wtedy najlepszym z możliwych.
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.