Marta Wierzbicka nie żałuje rozbieranej sesji!
Marta Wierzbicka nie żałuje rozbieranej sesji dla Playboya. Aktorka twierdzi, że jej roznegliżowane zdjęcia otwierają przed nią nowe możliwości.
Tuż przed wakacjami Marta Wierzbicka wywołała małe medialne zamieszanie, dochodząc do wniosku, że ma za duże piersi. Ja tych ku**w nienawidzę - bez ogródek wyznała w programie Kuby Wojewódzkiego. Na dowód swojej nienawiści, w kilka tygodni po tej wypowiedzi, aktorka wzięła udział w rozbieranej sesji zdjęciowej dla Playboya.
Niektórzy zaczęli podejrzewać, że Marcie, znanej z roli Oli w Na Wspólnej, uderzyła tzw. woda sodowa do głowy. Jak się okazuje sama aktorka ma odmienne zdanie na ten temat.
Jestem tą samą spokojną Martą, którą byłam. Niestety, mój spokój niektórzy interpretują jako zadzieranie nosa. Pewnie dlatego słyszałam o sobie, że jestem rozkapryszona, woda sodowa uderzyła mi do głowy, palę marihuanę, piję i gadam głupoty na temat serialu, w którym gram - twierdzi aktorka.
A jeżeli chodzi o samą sesję zdjęciową, to na pytanie, czy jej żałuje, odpowiada zdecydowanie: Nie, ponieważ takie zdjęcia otwierają jednak przede mną nowe możliwości - podsumowała Wierzbicka.
(fot. Playboy)
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
