Kora miała w domu szczura!
Przez ponad tydzień odchodziła od zmysłów, a każdy nocny chrobot spędzał jej sen z oczu. Kora (60 l.) stoczyła walkę z uciążliwym gryzoniem, zupełnie jak w słynnym utworze Manaamu "Oddech szczura". Na szczęście wyszła z niej zwycięską ręką.
Na ubiegłotygodniowych nagraniach do programu Polsatu „Must Be The Music” wokalistka była coraz bardziej niewyspana, zła i roztrzęsiona. Okazało się, że wszystko przez to, że w jej warszawskim domu zagnieździł się olbrzymi szczur!
– Kora początkowo sama podjęła walkę z kanałowym obrzydliwcem. Ale po kilku dniach bezskutecznego polowania, trzeba było wezwać specjalistę – opowiada Faktowi osoba z planu show, w którym Kora jest jurorką.
Szczurołap zjawił się ze sporą dawką trucizny, którą rozrzucił w piwnicach i niektórych pomieszczeniach rezydencji. Przez pierwszych kilka dni sprytny gryzoń wciąż jednak nie dawał się ani upolować, ani też otruć. Co noc wracał dręczyć Korę swoim chrobotaniem, przy okazji doprowadzając jej małego pieska Ramonę do panicznego strachu.
Wreszcie po pełnym napięcia tygodniu odgłosy ustały.
– Kilka dni temu Kora odkryła truchło szczura za szafą swojej sypialni – mówi informator. Potwór leżał martwy, otruty śmiertelną dawką trucizny. Gwiazda mogła odetchnąć.
(fakt/BZe)
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.