Trwa ładowanie...
28-01-2010 08:26

Bobek: Kobiety mnie zaczepiają

Bobek: Kobiety mnie zaczepiają
d18mn1x
d18mn1x

Przyjmując pracę w "Brzyduli", Filip Bobek (30 l.) nie wiedział jeszcze, że podjął jedną z najlepszych decyzji w życiu.

Właśnie dzięki roli Marka w serialu TVN przystojny aktor w bardzo krótkim czasie wspiął się na wyżyny popularności. W poniedziałek Filip Bobek odebrał Telekamerę dla najlepszego aktora, którą przyznali mu głosujący telewidzowie. W wywiadzie dla Faktu aktor opowiada o tym niezwykłym przełomie w swojej karierze. I zdradza, w objęciach której kobiety wyląduje na planie nowego serialu...

Ostatnio bardzo trudno pana złapać. Dużo pracy?
Nie ukrywam, że po intensywnym graniu w „Brzyduli” każdą wolną chwilę wykorzystuję na odpoczynek. Bardzo lubię się wysypiać i korzystam z tego, jak mogę. Ale fakt, ostatnio jestem bardzo zajęty różnymi sprawami i dużo się u mnie dzieje. Muszę poukładać wszystkie terminy w „Klubie szalonych dziewic” i nadrobić zaległości w agencji aktorskiej. Jestem ciekawy, jakie nowe projekty się tam pojawiają.

A może zdradzi pan coś na ich temat?
- Nie, nie mogę nic o nich powiedzieć, bo w sprawach zawodowych jestem przesądny. Dopóki nie podpiszę papierka, to o tym nie mówię, nie chwalę się tym, żeby nie zapeszyć. No to porozmawiajmy o bieżących sprawach.

d18mn1x

Jak panu pracuje się na planie „Klubu szalonych dziewic”?
Praca tam jest zupełnie inna niż w „Brzyduli”. To jest serial dla troszeczkę innego widza. Będzie on puszczany o późniejszej porze i tylko raz w tygodniu. Jest zupełnie inny scenariusz. Nie oszukujmy się – jak się grało w fajnym serialu i się miało do czynienia z jedną konkretną postacią i teraz trzeba poszukać czegoś nowego, to jest w porządku. Bo to jest nowe wyzwanie i trzeba się wysilić.

A nie denerwuje pana, że w kolejnym już serialu przypięto panu metkę przystojniaka?
Przystojniak przystojniakowi nierówny. Scenariusz jest inaczej pisany, wykonuję inną rolę. Teraz gram sceny zdecydowanie odważniejsze niż w „Brzyduli”.

Może zatem fanki będą mogły zobaczyć pana wreszcie w negliżu?
Nie wiem, rzeczywiście są tam odważne sceny. Bardzo się zdziwiłem, jak czytałem scenariusz. Powiedziałem: – O kurde, nie zazdroszczę komuś scen, które musi tam zagrać. I okazało się, że ja w dwóch ostatnich odcinkach mam podobne sceny!

A kto będzie pana partnerką podczas tych gorących momentów?
Takie sceny gram z Anną Dereszowską. Ona i Anna Przybylska na planie grają przyjaciółki i mają różne perypetie. Ja jestem w tej części Ani Dereszowskiej.

d18mn1x

Tego wszystkiego nie byłoby, gdyby nie rola w „Brzyduli”. Tęskni pan za tym serialem?
Tam była tak fajna praca i tak niesamowita atmosfera na planie, że ciężko byłoby tak naprawdę nie tęsknić! Mnie się wydaje, że ciężko jest stworzyć na planie serialu fajną atmosferę, a nam się to udało przez te półtora roku. Właśnie za tym bardzo tęsknię.

No i pewnie sporo się w tym czasie zmieniło w pana życiu.
Oczekuje pewnie pani odpowiedzi, że nagle mam masę propozycji. Ale nie. Na szczęście jedna rzecz przychodzi po drugiej. Zobaczymy, co się uda i gdzie. Na pewno chciałbym wrócić do teatru, żeby o tym nie zapomnieć. Skończyłem akademię teatralną i wiem, że teatru nigdy nie można porównywać do serialu czy filmu. Tu są inne możliwości. Lubię, jak jest po równo. Trochę teatru i trochę filmu.

Ale nie powie mi pan, że po „Brzyduli” nie stał się pan bardziej popularny.
Jak chyba po każdym serialu. To jest naturalną rzeczą, że człowiek staje się wówczas popularny.

d18mn1x

Nie męczy to pana?
Nie. Popularność to taka rzecz, której trzeba się nauczyć, bo to nie jest rzecz nabyta. Nie uczą tego w podręcznikach. To jest zupełnie coś nowego. Są bardzo fajne tego przejawy.

Na przykład zaczepiające pana kobiety?
Oczywiście, że tak. Wczoraj przed studiem TVN było zimno, a one wszystkie stały i czekały na mój autograf. To jest bardzo miłe i broń Boże wcale nie męczące. Często kiedy jestem w sklepie, ktoś mnie zaczepi i spyta o kontynuację „Brzyduli”. Każdy miło wspomina ten serial.

Polecamy w wydaniu internetowym efakt.pl:

Górniak i Krupa chcą się szybko rozwieść

d18mn1x
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Paweł Kapusta - Redaktor naczelny WP
Paweł KapustaRedaktor Naczelny WP
d18mn1x