W "Nie czas umierać" Daniel Craig po raz ostatni wcieli się w rolę Jamesa Bonda. Gdy tylko ta informacja ujrzała światło dzienne, fani produkcji zaczęli zastanawiać się, kogo zobaczymy w głównej roli w kolejnej części. W końcu wszystko stało się jasne. Wybór może zaskakiwać.
Z zakładami nie ma żartów. Zwłaszcza, gdy stronami są dwaj ambitni aktorzy, na których są zwrócone oczy milionów fanów. Jak się jednak okazuje, nawet z przegranej można wyjść z twarzą. I to koncertowo!