Trwa ładowanie...

Ostre słowa Markowskiego: "To samo dzieje się dzisiaj z Jarosławem Kaczyńskim"

20 lat temu Grzegorz Markowski zadzwonił do Zbigniewa Hołdysa z propozycją pojednania i wspólnego występu na koncercie. Reakcja drugiej strony zaskoczyła go tak bardzo, że do dziś wypomina to Hołdysowi.

Zbigniew Hołdys i Grzegorz Markowski - jak się okazuje - nie mają najlepszych relacjiZbigniew Hołdys i Grzegorz Markowski - jak się okazuje - nie mają najlepszych relacjiŹródło: AKPA
d1f29zh
d1f29zh

Perfect to bez wątpienia legenda polskiej sceny muzycznej. Zespół współtworzył Zbigniew Hołdys. Narażali się komunistycznej władzy, koncertowali w USA, a w latach 80. przeszli zmiany "kadrowe", w wyniku których dołączył do nich Grzegorz Markowski. Odnieśli ogromny sukces, który Perfect zawdzięcza w dużej mierze kompozycjom Hołdysa. Ten jednak w 1983 r. odszedł z Perfectu, tłumacząc to później w wywiadach intensywnym koncertowaniem, niskim honorarium i ciągłymi potyczkami z SB, milicją i cenzorami.

Zespół rozwiązano, ale jeszcze w 1987 r. wystąpili na koncercie na Stadionie X-Lecia, gdzie zapowiedzieli, że w 2000 r. zagrają jeszcze raz. Razem. I gdy zbliżał się ten zapowiadany przed laty termin, Markowski zadzwonił do Hołdysa i próbował się pojednać...

Zobacz: Tak będzie wyglądał sylwester w telewizji

Grzegorz Markowski wspomniał tę historię w nowym wywiadzie dla "Teraz Rocka", co nie umknęło uwadze internautów.

d1f29zh

Muzyk opowiada, że gdy zadzwonił do Hołdysa, odebrała jego żona i powiedziała, że mąż jest zajęty. "A koncertem nie był zainteresowany. Wymigał się śmiercią Zdzisia Zawadzkiego. Bo była taka klauzula, że w przypadku śmierci jednego z muzyków… Ja jednak mówiłem: Zagrajmy ten koncert. Zbyszek, jeśli nie chce z nami, niech wyjdzie sam z gitarą i zaśpiewa na przykład 'Nie płacz Ewka'. Ale to jest zacięty facet".

Markowski wspomniał także:

"On wszystkich poobrażał, mnie nazwał alkoholikiem, a przecież w tym czasie wszyscy pili równo, łącznie z nim. Czytanie jego wypowiedzi, że ten gra nierówno, ten pije, a ten nie wie, co gra, bo nie zna funkcji, było przerażające, bo przez kilka lat korzystał z talentów tych ludzi. A dodajmy, że ani wcześniej, ani później niczego takiego nie stworzył".

Na dobre relacje legend rocka nie ma chyba co liczyć.

d1f29zh

"Tak że mamy ogromny udział w jego sukcesie, a on uznał, że jest jedyny. Ale to jest syndrom, k..wa, władzy. To samo dzieje się dzisiaj z Jarosławem Kaczyńskim. Jemu też się wydaje… Ale jakby do mnie krzyczeli: 'Wypier...!', to ja bym szybciutko zszedł ze sceny. Na szczęście jest odwrotnie, ludzie namawiają: 'Zostań, jeszcze nie odchodź…'" - komentuje w "Teraz Rock".

Mamy rok 2020 i Perfect kończy działalność. W rozmowie z WP tak mówił o tym Markowski: - Bardzo chciałem dać wybór zespołowi. Zostawiłem uchyloną furtkę, nie determinując oczywiście decyzji, że muszą zamknąć działalność. Zachowali się o tyle fajnie, że nie patrząc na swoje niewątpliwe walory artystyczne, zamykają ten rozdział razem ze mną.

d1f29zh
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1f29zh