Kolejne Royal Baby w drodze. Księżna Kate nie chce rodzić w Londynie?
Cały świat czeka na kolejne "Royal Baby". Czyżby brytyjska rodzina królewska próbowała uniknąć medialnego zamieszania, które towarzyszyło narodzinom księcia Jerzego?
Jak donosi "Daily Mail", księżna Kate, której drugie dziecko ma się urodzić pod koniec kwietnia, tym razem nie chce, by poród odbył się w Londynie. Nie przeszkadza jej nawet fakt, że rezygnując z usług szpitala św. Marii, gdzie w 2013 roku na świat przyszedł Jerzy, traci dostęp do najnowocześniejszego sprzętu medycznego.
Brytyjscy dziennikarze dotarli do informacji, że lekarze z Royal Berkshire w Reading i Queen Elizabeth Hospital w Norfolk także są poinformowani o dacie porodu Kate. Wygląda na to, że księżna, która wciąż prowadzi aktywny tryb życia i nie unika częstych podróży, chce być przygotowana na każdą ewentualność. Wybór pozostałych dwóch szpitali nie jest zresztą przypadkowy. Kate chętnie odwiedza bowiem posiadłości swoich rodziców, która znajduje się w pobliżu Reading oraz wiejski dom w Anmer Hall, skąd niedaleko do Norfolk.
Sprzeczne informacje nie przeszkadzają dziennikarzom oraz sympatykom brytyjskiej monarchii już teraz gromadzić się pod londyńskim szpitalem św. Marii. Szaleństwa wokół "Royal Baby nr 2" nie da się uniknąć!
Co ciekawe, gdyby przypuszczenia prasy się potwierdziły, byłby to pierwszy królewski poród poza Londynem od 85 lat. Ostatnia była księżniczka Małgorzata, która urodziła się w 1930 roku w szkockim zamku Glamis.
(fot. ONS.pl)
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.